Sama konferencja po raz kolejny mnie zachwyciła, ale i zaskoczyła zarazem! Czemu zachwyciła? Jak zawsze poziom merytoryczny był niezwykle wysoki. Dopisali także uczestnicy – do Amsterdamu zawitało ponad 400 osób. Do tego odebrałem potężną dawkę wiedzy i inspiracji. No i nie zabrakło również dobrej zabawy 🙂
A czemu zaskoczyła? Bo na przestrzeni jednego roku udało się pod marką Sourcing Summit zorganizować trzy duże konferencje w Europie, z których każda jest trochę inna. W ubiegłym roku w Amsterdamie wiele tematów oscylowało wokół wykorzystania sztucznej inteligencji w sourcingu, automatyzacji i wszelkiego rodzaju tooli, kosztem “miękkich”, bardziej ludzkich aspektów sourcingu.
Po tej edycji napisałem nawet, że branża oszalała na punkcie narzędzi. Niemal każdy prelegent wziął sobie za punkt honoru, by powiedzieć coś o narzędziach, z których korzysta. Więcej spostrzeżeń i przemyśleń na temat edycji z 2018 roku dostępnych jest na blogu.
W tym roku akcenty zostały rozłożone dokładnie na odwrót – mówiliśmy zdecydowanie więcej o tym, jak zaangażować kandydata w proces rekrutacji niż o tym, jak go znaleźć i jaka w tym rola narzędzi i robotów.
Moim zdaniem do dwóch najlepszych prezentacji należały “Closing the deal with relocation” Julii Jolkin oraz “Using psychology to improve sourcing power” Laury González. Obie mocno omawiały wykorzystanie umiejętności miękkich i elementów sprzedaży w pracy sourcera. A takich prezentacji było znacznie więcej, co mnie osobiście cieszy. Moim zdaniem to jest równie ważne, co skuteczna identyfikacja kandydatów, a mówimy o tym jeszcze mniej.
Ja ze swoją prezentacją o szkoleniu sourcerów sam dorzuciłem trzy grosze do puli tematów związanych z umiejętnościami miękkimi. Opowiadałem o tym, na co zwracać uwagę przy zatrudnianiu sourcerów oraz jak ich szkolić i mentorować, żeby w krótkim czasie osiągnęli dużą efektywność.
Czemu akurat ten temat? Jedną z rzeczy, z których jesteśmy w Humeo najbardziej dumni, jest nasz proces on-boardingowy dla nowych rekruterów. Jest on dobrze ustrukturyzowany i przetestowany – z jego wykorzystaniem wprowadziliśmy do firmy w tym roku 5 nowych osób.
Jak się okazało, przed wyzwaniami związanymi z wdrażaniem nowych pracowników stoi na świecie więcej agencji niż tylko Humeo. Dlatego temat spotkał się z bardzo dużym zainteresowaniem oraz wniósł dużą wartość dla uczestników konferencji. Kilka osób podeszło podziękować za prezentacje, z kilkoma wdałem się w dłuższą dyskusję na temat mojego wystąpienia. Wymienialiśmy się spostrzeżeniami na temat naszych rozwiązań.
Przy okazji, o tym, jak wygląda nasz on-boarding i dlaczego jest taki fajny będziecie mogli wkrótce przeczytać na naszym blogu 🙂
Jak widać tegoroczne SOSUEU skręciło mocniej w stronę miękkich aspektów sourcingu. To równie ważne, co skuteczna identyfikacja kandydatów. Często dzięki dobrym umiejętnościom miękkim można osiągnąć nawet lepsze wyniki, niż dzięki skillom researcherskim. Choć oczywiście najlepiej być dobrym zarówno w jednym, jak i w drugim 😉
Przytoczę pewną konwersację, w której wziąłem udział:
Jak myślicie, o czym będziemy na tej konferencji rozmawiać za 10 lat?
Myślę, że ciągle o tym samym – identyfikacji kandydatów i skutecznym angażowaniu ich w proces rekrutacyjny.
W tym roku padło na to drugie, zobaczymy, co przyniesie kolejny 😉